Jak przygotować gości na brak disco-polo na Waszym weselu?

Przyjęcia weselne, a co za tym idzie, również cała branża weselna, przez ostatnie lata znacznie się zmieniła. Odchodzimy od utartych i nudnych schematów typowego przyjęcia i coraz częściej chcemy się wyróżnić. Nasze wesele ma być nie tylko najlepsze, ale również niezapomniane.

Najpopularniejszym sposobem jest ucieczka od tradycji na rzecz bardziej nietypowych i oryginalnych rozwiązań. Dość „oryginalnym” (a na pewno bardzo dobrym) pomysłem jest organizacja przyjęcia zgodnie ze swoimi przekonaniami, a nawet zgodnie ze swoim gustem muzycznym. Lubicie fajną muzykę? Disco polo przyprawia Was o mdłości? Zrezygnujcie z tego!

„Ale jak to, wesele bez disco polo? To jak schabowy bez panierki!”

No właśnie, zarówno jedno, jak i drugie coraz rzadziej pojawia się na stołach gościnnych oraz DJ’skich. Nic w tym dziwnego. W ciągu kilku ostatnich lat zagrałem dużo więcej imprez niż kawałków z tego nurtu i z doświadczenia wiem, że jest to nie tylko możliwe, a nawet dość proste. Tak samo mówi o tym wielu moich kolegów z branży. Tylko jak przygotować na to gości, którzy są prawdopodobnie przyzwyczajeni do czegoś zupełnie innego?

Najważniejszym jest pamiętać, że wesele jest przede wszystkim dla Was, a w następnej kolejności dla gości. Nigdy odwrotnie! To Wy decydujecie o wyborze sali, sukni czy menu serwowanego podczas uroczystości, dlaczego zatem o wyborze muzyki mieliby decydować goście? Dla Was to jedyna uroczystość, najważniejszy dzień w życiu. Dla gości to być może jedno z wielu wesel.

Oczywiście — niektórzy przejawiają mocno altruistyczne poglądy i w przeciwieństwie do egoistów, najważniejsze jest dla nich zadowolenie wszystkich dookoła. Niestety, to niemożliwe! Każdy z nas jest inny, każdy lubi coś innego. Wyobraźcie sobie — goście stoją w kółeczku dookoła Was, a Wy jesteście w środku — zawsze będziecie do kogoś odwróceni plecami. Tak samo jest doborem muzyki. Dobry DJ umiejętnie zagra tak, żeby nawet najbardziej konserwatywni discopolowcy nie odczuli żadnych braków.

Dojrzeliście do decyzji, że nie chcecie disco polo na Waszym weselu. Jak przygotować na to gości?

W wielu przypadkach, wielu Waszych współtowarzyszy zwyczajnie to zrozumie lub nawet nie zauważy (w końcu macie jednego z tych dobrych DJów :P). Być może niektórym ta decyzja tak się spodoba, że wyślą w Waszym kierunku nieśmiałą pochwałę!

Jeżeli jednak jesteśmy świadomi, że część wujków czy znajomych to zwolennicy tego typu muzyki, możemy podczas wręczania zaproszenia (mniej lub bardziej subtelnie) przemycić informację, że na weselu disco polo nie będzie.

Przejdźmy do gorszych możliwości: co jeżeli w trakcie wesela procenty uderzą do głowy i część gości zacznie się domagać zagrania Zenka lub innych chodnikowych hitów?

Najwygodniej spróbować obrócić wszystko w żart, powiedzieć np. że „to Wasza pierwsza wspólna decyzja”. Możecie próbować negocjować i zachęcić podchmielonego wujka, że może jakiś inny utwór np. Pink Floyd’ów, czy Guns’n’Roses bardziej przypomina mu jego młodość. Jest też cała pula innych polskich hitów, które z disco polo mają niewiele wspólnego, a wspomniany wujek chętnie do nich zatańczy. W ostateczności możecie zastosować stary korporacyjny trik, tzw. odpowiedzialność rozmyta. Niech każdy mówi, że decyzję podjął ktoś inny, pani młoda, pan młody, rodzice, DJ, a DJ powie, że świadkowie. NIKT nie będzie tak wytrwały w drążeniu jaka jest prawda 😉

Należy tu oddzielić przyjęcia całkowicie bez disco polo od tych z jego minimalną ilością. Jeśli decydujemy się na tę pierwszą opcję, a zaczniemy ulegać pojedynczym prośbom („bo przecież po jednym, dwóch, trzech numerach świat się nie zawali!”), bądźmy przygotowani na totalne odejście od zamierzonego schematu. Jeśli goście poczują, że para młoda „mięknie”, to nie zawahają się tego wykorzystać. Brzmi jak wojna — i ja tak trochę to odbieram. A w każdej wojnie dobra strategia jest rzeczą absolutnie najważniejszą 🙂

Kluczową rzeczą okazuje się znalezienie DJ’a, który będzie Waszym sprzymierzeńcem do samego końca. Gościa, który wierzy, że można zrobić wesele bez disco polo i będzie do tego celu dążył, nie ulegając po drodze wszelkim docinkom ortodoksyjnych fanów tradycyjnych polskich wesel. Wyobraźcie sobie DJ’a, który obieca Wam brak disco polo, ale z tyłu głowy będzie miał myśl, że gdyby jednak ten „klasyczny” Zenek pojawił się w kilku miejscach, to impreza byłaby lepsza. Nie będzie, a ten DJ nie będzie Waszym sprzymierzeńcem i nie pomoże Wam w realizacji planu. Warto zatrudnić człowieka, który będzie ramię w ramię z Wami bronił idei wesela z fajną muzyką, choćby miało to być okupione POZORNIE mniejszym zaangażowaniem gości na parkiecie. I na takich właśnie zasadach sam osobiście bazuję.

Reasumując: Wesele bez disco polo to dobra decyzja, którą osobiście popieram. To Wasz wyjątkowy dzień i goście powinni uszanować każdy Wasz wybór. Jeżeli jednak pojawią się jakiekolwiek obiekcje, wszystko należy obrócić w żart, unikać argumentów „nie, bo nie” czy słownej agresji. Asertywność z uśmiechem na ustach to podstawa. Jeśli nie macie w sobie takich umiejętności, Wasz DJ na pewno Wam w tym pomoże 🙂

Do zobaczenia na Waszym weselu!